No i stało się zaczynam pisać bloga.
Wszystko to wina AI, czyli sztucznej inteligencji, która mnie do tego namówiła.
Po prostu pewnego dnia odpaliłem komputer wszedłem na stronę i zacząłem rozmawiać z AI. Zapytałem jak mogę zarobić dodatkowe pieniądze i dostałem odpowiedź „załóż bloga o fantastyce”. Ponieważ nie miałem pojęcia jak się do tego zabrać, zapytałem, a czat udzielił mi dokładnych instrukcji. Oczywiście nie wszystko poszło jak po maśle… pojawiły się różne problemy, natury technicznej i psychicznej, ale jednak się udało.
Gdyby nie ten technologiczny przyjaciel, nigdy nie zacząłbym pisać bloga.
Fantastyka stała się rzeczywistością. Oto stworzone przez ludzi narzędzie, z którym można normalnie rozmawiać.
Kiedy na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zaczynałem swoją przygodę z fantastyką, nie przypuszczałem, że gadające komputery pojawią się za mojego życia.
A co będzie dalej?

Dodaj komentarz